Andrzej Jamroziewicz - absolwent włocławskiego Hufca Pracy: w roku 2019 ukończył Zasadniczą Szkołę Zawodową w ZS WSO „Cogito”. Kształcił się jako sprzedawca, praktyczną naukę zawodu odbywał w Markecie Budowlanym OBI we Włocławku. Przez cały cykl nauki był aktywnym uczestnikiem, miał swoje pasje, które rozwija do chwili obecnej.
Paulina Krupińska, starszy wychowawca Hufca Pracy we Włocławku: Andrzej przypomnij, jak zaczęła się twoja przygoda z OHP i jak wspominasz czas pobytu we włocławskim Hufcu Pracy?
Andrzej Jamroziewicz: Przyszedłem do włocławskiego Hufca Pracy, ponieważ chodzili tu moi koledzy. To ich opinia zachęciła mnie do tego, żeby podjąć naukę w OHP w Zasadniczej Szkole Zawodowej. Mówili, że dużo się tu dzieje, jest wspaniała atmosfera i kadra wychowawcza, która dba o każdego uczestnika. Wiedziałem, że będę mógł jednocześnie się uczyć, pracować i rozwijać swoje pasje (śpiew). Z perspektywy czasu przyznaję im rację – przez te 3 lata było dokładnie tak jak mówili.
PK: Co zyskałeś będąc przez 3 lata w OHP?
AJ: Przede wszystkim zdobyłem wykształcenie i zawód sprzedawcy. Zrobiłem też kurs operatora wózka widłowego. I co jest również dla mnie bardzo ważne, mogłem pokazać wszystkim moją pasję do muzyki. Pobyt w OHP wpłynął w dużym stopniu na poprawę moich relacji międzyludzkich. Z nieśmiałego chłopca stałem się pewnym siebie człowiekiem.
PK: Byłeś aktywny w życiu Hufca. Co wspominasz najmilej do chwili obecnej?
AJ: Co roku brałem udział w Wojewódzkim Festiwalu Kultury Młodzieży OHP w Inowrocławiu, dwa razy zakwalifikowałem się do etapu centralnego. W roku 2018 podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Kultury Młodzieży OHP w Lublinie wraz z kolegą zająłem III miejsce w kategorii zespół wokalny. Było to dla mnie ważne przeżycie. Kocham muzykę od zawsze. Do chwili obecnej tworzę teksty piosenek i śpiewam.
PK: Jak się ułożyło Twoje życie po ukończeniu szkoły?
AJ: Kończąc naukę w szkole, już miałem żonę. Odebrałem świadectwo ukończenia Zasadniczej Szkoły Zawodowej w dniu 24 czerwca, a trzy tygodnie wcześniej się ożeniłem. Za niespełna 9 miesięcy miało przyjść na świat moje drugie dziecko. Nie było łatwo, ale musiałem więc stanąć na wysokości zadania i podjąć pracę, aby utrzymać rodzinę, którą sam założyłem. Początkowo przez rok czasu pracowałem w zawodzie sprzedawca w miejscu zamieszkania. Jednak wydatki związane z utrzymaniem rodziny rosły i dlatego wyjechałem do Niemiec. Tam pracowałem jako pracownik produkcji w Heinrich Manten Qualitätsfleisch vom Niederrhein GmbH & Co. KG. W tej pracy mogłem wykorzystać uprawnienia do obsługi wózka widłowego. Po roku tęsknoty za bliskimi wróciłem do Polski i nie zamierzam już nigdzie wyjeżdżać. Aktualnie pracuję w Firmie Kongsberg Automotive Sp. z o.o. w Brześciu Kujawskim. Działam w branży muzycznej pod pseudonimem „Gruby”.
PK: Jakie masz plany na przyszłość i czym się kierujesz?
AJ: Jak każdy mam plany i marzenia. W przyszłości chciałbym z żoną założyć własną firmę. Mamy już pewien pomysł, ale na razie nie chciałbym go zdradzać. Pragnę również rozwijać się muzycznie. Moim marzeniem jest nagrywanie teledysków do moich utworów, jak również wydanie płyty. Z tym wiążą się ogromne koszty, ale kto wie… Marzenia się przecież spełniają.
W życiu, jako już dorosły i dojrzały emocjonalnie mężczyzna, kieruję się takimi wartościami jak: rodzina, dom, praca, miłość i szacunek do ludzi.
PK. Czy poleciłbyś naukę we włocławskim Hufcu Pracy?
AJ: Tak, jak najbardziej. Mam bardzo dobre wrażenia i przeżycia z tego okresu, więc każdemu polecę. Przekonałem się na własnym przykładzie, że OHP to nie tylko nauka i praktyka. To także rozwój osobisty, nabycie fachu i dodatkowych umiejętności. Gdy moje dzieci dorosną nie będę miał żadnych oporów, aby powiedzieć im, gdzie się uczyłem i co przeżyłem. Chciałbym, żeby oni również w szkole byli otoczeni taką opieką, jak ja przez te trzy lata nauki w OHP.
P.K: Życzę Ci, aby wszystko to, co zaplanowałeś się, spełniło i abyś był szczęśliwy. Dziękuję za rozmowę.
AJ : Dziękuję za zaproszenie oraz rozmowę.
