• Kontrast strony

Uczą się jak pomalować ściany, kłaść kafelki, panele i tapety, jak budować i stawiać ścianki działowe, kłaść kostkę brukową czy aranżować teren wokół zabudowy – słowem wszystkiego, co złota rączka z mianem dobrego fachowca budowlanego wiedzieć powinna. Mowa o uczestnikach Ośrodka Szkolenia i Wychowania w Mysłakowicach, którzy uczą się praktycznej strony zawodu od światowego fachowca w tej dziedzinie, Kazimierza Pilichowicza, który prowadził firmę budowlaną nie tylko w Polsce, ale i Niemczech, Austrii i Stanach Zjednoczonych. O tym, że prace wykończeniowe domów i mieszkań są bardzo kosztowne nikogo przekonywać nie trzeba. I nie jest to jedyny problem tych, którzy marzą o ładnym lokum, bowiem na rynku wciąż brakuje fachowców, którzy potrafią takie prace wykonać… dobrze. A uczestnicy Ośrodka Szkolenia i Wychowania w Mysłakowicach dostali wielką szansę by tą „tajemną wiedzę” posiąść. I to od osoby, która przez ponad 25 lat prowadziła własną firmę budowlaną zajmującą się technologią robót wykończeniowych w budownictwie zarówno Polsce, jak i Niemczech, Austrii i Stanach Zjednoczonych. - Swoją firmę budowlaną założyłem na przełomie 1984 i 1985 roku – wspomina Kazimierz Pilichiewicz, instruktor uczący młodzież o kierunku monter prac wykończeniowych w OSiW Mysłakowice. - Na początku zajmowałem się pracami wykończeniowymi w Polsce, ale już dwa lata później wyjechałem do Stanów Zjednoczonych, gdzie poznałem zupełnie nowe technologie i przede wszystkim materiały, których w tamtych czasach w Polsce nie było. W kolejnych latach pracowałem też w innych krajach, a każdy wyjazd był dla mnie nowym doświadczeniem i cenną wiedzą – dodaje Kazimierz Pilichiewicz. Pracę w Ośrodku Szkolenia i Wychowania w Mysłakowicach Kazimierz Pilichiewicz rozpoczął w październiku 2009 roku. Do pracy w ośrodku został przekonany przez dyrektora szkoły, w której w 2007 roku zdobywał uprawnienia pedagogiczne. - Początkowo myślałem o tym, by móc zatrudniać młodzież w swojej firmie i w ten sposób uczyć młodych ludzi zawodu, ale życie potoczyło się inaczej – śmieje się pan Kazimierz. – Dałem się przekonać do rozpoczęcia pracy w ośrodku, z zamiarem popracowania tu kilku lat. W tym roku mija mi 16 lat pracy w OSiW – dodaje. I jest to niezwykle cenne 16 lat dla młodych ludzi, którzy uczą się w Ośrodku Szkolenia i Wychowania w Mysłakowicach. Dzięki panu Kazimierzowi poznają oni nie tylko najważniejsze zagadnienia związane z technologią robót wykończeniowych w budownictwie, ale przede wszystkim pasji, dyscypliny oraz prawdziwego życia. - Były lata, w których miałem nawet po 15 i 18 uczniów w klasie – mówi pan Kazimierz. – Teraz są to mniej liczne grupy, ale to też ma swoje plusy. Większość prac w Ośrodku w Mysłakowicach jest zrobiona właśnie rękami moich uczniów: kostka przed budynkiem, malowanie ścian w całym ośrodku: sal i korytarzy itp. Były też czasy kiedy wyjeżdżałem z młodzieżą by realizować różne projekty poza ośrodkiem, jak np. równanie terenu i położenie kostki przed Domem dla Seniorów w Jaworze, czy wykończenia domków w Przesiece – dodaje. Obecnie młodzież uczy się pracy na terenie ośrodka. Podczas wizyty monitorującej przeprowadzonej 18 kwietnia br. w klasie pierwszej przez pośrednika pracy MCK Mysłakowice, Patrycję Dziemianowicz, młodzież aplikowała tynki na mokro oraz układała płytki ceramiczne na powierzchni ścian. Mimo, że Maks, Fabian i Igor, są dopiero w pierwszej klasie już zostali przekonani przez swojego instruktora do pracy w tym zawodzie. - To bardzo fajne i dochodowe zajęcie – mówił Maks. – Po ukończeniu tej szkoły chcę iść od razu do pracy i zarabiać pieniądze. Wiem, że to zawód ponadczasowy i na rynku pożądany, więc bez problemu znajdę w nim zatrudnienie – dodaje uczestnik szkoły branżowej I stopnia. Podobnego zdania jest Fabian, który także chce pracować w branży, w której obecnie się uczy. - Najważniejsze jest to, że na zajęciach uczymy się zarówno teorii, jak i praktyki – mówi Fabian. Igor natomiast chce zostać zawodowym strażakiem. Ale wiedzy zdobytej na praktykach zawodowych nie zamierza zaprzepaścić. - Chcę w tym zawodzie pracować dorywczo – mówi. – Poza tym będę potrafił to wszystko zrobić w swoim domu czy mieszkaniu. Pomalowanie ścian czy postawienie ścianek działowych nie jest wcale trudne, pod warunkiem, że się wie jak to zrobić, a właśnie tego uczy nas pan Kazimierz – dodaje Igor. Obecnie na kierunku monter zabudowy i prac wykończeniowych w klasie pierwszej uczy się pięciu uczestników, a w drugiej klasie czterech. Po zakończeniu szkoły branżowej I stopnia będą mieli oni nie tylko ogromną wiedzę i potrzebne umiejętności, ale i solidny zawód dający ogromne możliwości na rynku pracy.

Tekst Angelika Grzywacz-Dudek Foto: Angelika Grzywacz-Dudek

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.