• Kontrast strony

Konstytucja była kamieniem, który spowodował lawinę.
A. Chwalba

W czasie powstania listopadowego (29/30.11.1830-21.10.1831) polski poeta Rajnold Suchodolski ułożył słowa wiersza nawiązujące bezpośrednio do wydarzeń związanych z Konstytucją 3 maja 1791 roku, stanowiącą pierwszą w Europie i drugą po amerykańskiej (1787) nowoczesną konstytucją wyznaczającą podstawowe priorytety państwa oraz prawa i obowiązki obywatela. W istocie rzeczy polska Ustawa Rządowa doskonale wpisuje się w europejską oraz ogólnoświatową myśl oświeceniową. Podążając wyznaczonym tropem możemy dodać, iż polska propozycja zawarta w Konstytucji doskonale oddaje głoszoną przez francuskiego filozofa Monteskiusza z jednej i angielskiego myśliciela Johna Locke`a z drugiej strony tezę o trójpodziale władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą i jako taka stanowi ważny udział w kształtowaniu nowożytnej myśli społeczno-politycznej.

Witaj majowa jutrzenko, świeć naszej polskiej krainie, uczcimy ciebie piosenką, która w całej Polsce słynie… – te słowa wiersza Suchodolskiego w okresie walk niepodległościowych na przełomie XVIII i XIX wieku, a i jeszcze w czasie II Rzeczypospolitej dla polskich i litewskich patriotów były ułożonym do rytmu mazurka swoistym hymnem zapalającym serca do walki z wrogami Ojczyzny. Co ciekawe, tę stylizowaną muzykę wykorzystał Richard Wagner w uwerturze Polonia.

3 maja 2021 roku mija dokładnie 230 lat od ogłoszenia Konstytucji i w związku z tym faktem warto nieco szczegółowiej przyjrzeć się przynajmniej podstawowym założeniom genezy powstania tego dokumentu.

Lata między 1772 a 1795 w Polsce i na Litwie połączonych unią monarchiczną w jeden organizm państwowy w postaci Rzeczypospolitej Obojga Narodów, stanowiły burzliwy okres tzw. rozbiorów dokonywanych sukcesywnie przez monarchie ościenne: Rosję, Prusy i Austrię. Pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej miał miejsce w roku 1772 i generalnie polegał na przyłączeniu terytorium I Rzeczypospolitej do Prus, Imperium Habsburgów i Imperium Rosyjskiego. Kolejny, drugi rozbiór i następny miały miejsce w latach 1793 i 1795.

W wyniku tych zaborczych działań Polska straciła wówczas na rzecz agresorów swoje ziemie i obywateli, łącznie: na rzecz Rosji – 462 tys. km2 i 5,5 mln mieszkańców, Prus –141 tys. km2 i ok. 2,6 mln mieszkańców, Austrii – 130 tys. km2 i ok. 4,2 mln mieszkańców. Z tych przedstawionych liczb rysuje się dramatyczna, by nie rzec wręcz tragiczna sytuacja Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która praktycznie zniknęła z mapy Europy na 123 lata (1918). Owszem, co jakiś czas czynione były pewne próby reaktywacji jeżeli nie całej, to przynajmniej częściowej odbudowy Polski, jak np. napoleońska wizja Księstwa Warszawskiego (1807-1815) czy w końcu enigmatyczna wizja Królestwa Polskiego (1815-1830) tworzonego pod auspicjami cara Aleksandra I Romanowa.

Abstrahując w tym miejscu od dalszych rozważań nad kształtowaniem mniej lub bardziej wizjonerskich form państwa polskiego w tamtym czasie, skoncentrujmy się obecnie nad Konstytucją 3 maja, dokumentem powstałym w okresie rozbiorowym i który paradoksalnie oryginalnie kreślił prawne podstawy polskiej państwowości nawiązując przy tym oryginalnie do transformacji ówczesnych aktów około ustrojowych, które jednak w pełni zostały wykorzystane już w Polsce Niepodległej.

Konstytucja 3 maja 1791 roku była niewątpliwie ważnym osiągnięciem obrad tzw. Sejmu Czteroletniego (6.10.1788-29.05.1792).

Z drugiej jednak strony należy przynajmniej zasygnalizować tutaj inne ważne wydarzenie, które odbyło się w Warszawie, a mianowicie manifestację przedstawicieli 141 miast królewskich, która odbyła się 2 grudnia 1789 roku. Czarna procesja, bo tak się nazwali ze względu na czarne żałobne stroje, składała się z przedstawicieli miast królewskich pod przewodnictwem prezydenta Warszawy Jana Dekerta, którzy karetami udali się z Rynku Starego Miasta do Zamku Królewskiego – miejsca obrad Sejmu, aby tam, na ręce króla Stanisława Augusta złożyć petycję domagającą się przyznania praw publicznych dla mieszczan. Postulat mieszczan został pozytywnie rozpatrzony i w tym celu została powołana specjalna komisja, której efekty prac znalazły uwzględnienie w późniejszej Konstytucji majowej, a sama komisja zakończyła swoją działalność 18 kwietnia 1791 roku ustaleniem prawa (ustawy) o miastach. Inicjatorem aktywizacji mieszczan był Hugo Kołłątaj, jeden z ówczesnych polskich myślicieli.

Sama Konstytucja majowa w swojej imponującej rozpiętości była niewątpliwie ważnym dziełem, które odważnie i zarazem oryginalnie przekraczało ramy własnej epoki. Oczywiście, były i pewne znaczące mankamenty dające podstawę do krytyki jak przykładowo koncepcja monarchiczności, jakże chętnie wykorzystywana przez republikanów czy nawet cesarstwo rosyjskie.

Z drugiej jednak strony, należy wyraźnie podkreślić niewymierną wartość głoszenia tezy, iż każdy człowiek niezależnie od swojego stanu jest istotą wolną, autonomicznie decydującą o własnym bycie. Te i inne jeszcze nowatorskie rozwiązania społeczne oraz aksjologiczne miały wówczas interesujący wydźwięk i jeżeli nie do końca w tamtym czasie, to przynajmniej Ustawa Rządowa z 1791 roku stanowiła ważne uniwersum, trwałą podwalinę także pod współczesne rozwiązania społeczne zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i wspólnotowym.

Dzisiaj, mając to wszystko na uwadze w kontekście wspomnienia 230. rocznicy ustanowienia Konstytucji, warto o tym pamiętać, będąc jednocześnie dumnym z wielkiej mądrości naszych przodków, z której to dziedzictwa tak chętnie korzystają inne narody – nawet te chlubiące się zdecydowanie dłuższym stażem w kształtowaniu nowożytnej demokracji.

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.