• Kontrast strony

O, śmierci, gdzie twój oścień?
Cud nowego życia

Jerzy Tadeusz Stanisławski, pisarz i satyryk w jednej osobie, w latach 70. XX wieku prowadził program: O wyższości świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem. Zasadniczym motywem tego programu było pokazywanie niewłaściwych zachowań naszych rodaków, takich jak pijaństwo, pieniactwo itp.

Z drugiej jednak strony, Stanisławski starał się także pokazywać zasadnicze różnice między Wielkanocą a Bożym Narodzeniem i czynił to także na podstawie swego rodzaju refleksji kulturowo-religijnej. To właśnie na kanwie tego programu, przeciętny Polak, niekoniecznie religijny z natury, dowiadywał się wielu interesujących faktów z genezy obu świąt. W tym ujęciu wprawdzie Święta Bożego Narodzenia bynajmniej nie straciły na swoim znaczeniu, jednak ze znacznie szerszej perspektywy historyczno-kulturowej, twórca programu starał się uwypuklić prymat Wielkiej Nocy nad wszelkimi pozostałymi świętami: zarówno religijnymi, jak świeckimi.

Stanisławski, stosując formę lekką, łatwą i przyjemną w swoim programie, jednocześnie sprytnie przemycał ważne treści, jak chociażby to, że Wielkanoc uwypukla istotne znaczenie odnawiania życia ważne zarówno w religii chrześcijańskiej, jak i pogaństwie czy nawet neopogaństwie. Tym samym widz programu Jerzego Tadeusza Stanisławskiego, niezależnie od przyjmowanych poglądów kulturowych stał na ujednoliconym stanowisku, iż tak naprawdę Wielkanoc w istocie rzeczy jest spontaniczną radością z faktu odradzania się życia po okresie zimowej wegetacji. Takie ujęcie całego zagadnienia jest do przyjęcia zarówno przez chrześcijan, jak i ludzi wyznających inne poglądy kulturowe.

Zasygnalizujmy jeszcze, że wprowadzona przez Stanisławskiego satyryczna forma refleksji nad świętami religijnymi czy też świeckimi, w naukowym religioznawstwie nosi nazwę transmogryfikacji - poszukiwania wspólnych elementów w różnych aspektach ludzkiego życia. W tym sensie Wielkanoc w istocie rzeczy odzwierciedla odwieczne ludzkie pragnienie życia obecne w różnych kulturach. Dobrym przykładem może być tutaj sumeryjski epos o Gilgameszu, poszukującym tajemniczej rośliny przywracającej życie, czy też grecki mit o Demeter i Persefonie porwanej przez boga Hadesa. Jak widzimy, chrześcijaństwo doskonale się wpisuje w te ogólnokulturowe poszukiwania tego, co najogólniej nazwać możemy sensem życia.

Z drugiej strony, uznając wspólny mianownik znaczenia odradzania się życia na wiosnę warto podkreślić, iż mimo wszystko dla chrześcijan w Polsce, jak i na całym świecie, Wielkanoc ma zdecydowanie jeszcze inny wymiar aniżeli przywołany wyżej. Przede wszystkim, jest to święto akcentujące wyjątkowość osoby ludzkiej powołanej do życia. Faktu, dodajmy, którego nie jest w stanie przytłumić całkowicie nawet obecna dzisiaj pandemia COVID-19. I takie właśnie rozumienie Wielkiej Nocy stanowi podstawowy sens ludzkiej radości, mocno ufundowanej w nadziei ostatecznego tryumfu życia nad śmiercią.

Co ciekawe, tego rodzaju optymistyczna refleksja nie była obca w myśli antycznej, czego dobrym przykładem może być Horacy i jego wołanie: nie wszystek umrę! Wołanie, dodajmy, które znane jest ludziom żyjących pod różnymi szerokościami geograficznymi i w różnym czasie. To radosne wołanie, jest także obecne i w kulturze chrześcijańskiej, a święta Wielkanocne zdają się tylko jeszcze potęgować owo pragnienie i zarazem nadzieję życia.

W takim rozumieniu kontynuacji wszelkiego życia, a ludzkiego w szczególności, docieramy do istoty Wielkanocy, przez którą rozumiemy tutaj przede wszystkim bezgraniczną ufność. Dla ludzi niekoniecznie religijnych owa ufność dotyczy niczym niestłumionej woli istnienia, o której swego czasu pisał francuski filozof Henri Bergson (por. koncepcja elan vital). Natomiast dla chrześcijan nadzieja życia jest osadzona na bezgranicznym zawierzeniu Jezusowi Chrystusowi - prawdziwemu Bogu i Człowiekowi. Chrześcijanin ufając nauce Boga, ma nadzieję życia wiecznego. I ta myśl napełnia go radością, której nie przytłumi żaden lęk, przeciwnie – im więcej doświadcza w swoim życiu różnego rodzaju leków i niepokojów, tym bardziej pragnie jeszcze mocniej przylgnąć do Boga, wierząc, że tylko w nim jego życie ma sens.

Tej właśnie optymistycznej postawy wobec świata wzajemnie sobie życzmy w czasie świąt Wielkiej Nocy.

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.