• Kontrast strony

Obecny rok obfituje w liczne wydarzenia kulturalne związane z upamiętnieniem urodzin wybitnych rodaków. Niewątpliwie jednym z szacownego grona jubilatów jest Krzysztof Kamil Baczyński. Postać używająca wielu pseudonimów między innymi: Jan Bugaj, Krzyś, Emil. Urodził się 22 stycznia 1921 roku w Warszawie, zmarł tragicznie 4 sierpnia 1944 jako uczestnik Powstania Warszawskiego, walcząc jako żołnierz legendarnego batalionu Parasol zgrupowania Armii Krajowej. W czasie wojny uzyskał stopień podchorążego, a na co dzień podharcmistrz Szarych Szeregów. Należał do pokolenia Kolumbów. W życiu prywatnym mąż Barbary Drapczyńskiej, którą poślubił 3 czerwca 1942 roku, w kościele św. Trójcy na Solcu. Basia, także zginęła tragicznie w powstaniu 1 września 1944 roku. Po wojnie jeden z krytyków literackich napisze, że to młode małżeństwo, w istocie rzeczy niejako metaforycznie stało się symbolem czystej niewinnej miłości ochoczo rzuconą na szaniec, ponieważ taka była potrzeba chwili w celu ratowania Ojczyzny. Jesienią 1942 roku rozpoczął studiowanie polonistyki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Studia te kontynuował do lata roku następnego. Ponadto, uczył się także w Szkole Zdobniczych i Malarstwa. Będąc harcerzem Szarych Szeregów, uczestniczył w licznych akcjach dywersyjnych i konspiracyjnych. W życiu prywatnym imał się licznych zajęć między innymi: pracował u węglarza, czy też przyjmował zlecenia telefoniczne w Zakładach Sanitarnych. Krzysztof nie wyróżniał się niczym szczególnym od swoich rówieśników. Prawda, pisał wiersze i czynił to doskonale. Ale także jak jego koledzy, pragnął jednocześnie się uczyć, bawić, kochać - czynić wszystko właściwe naturze młodego człowieka. A jednak nie zawahał się chwycić do ręki broń w momencie, kiedy Ojczyzna znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. I zginął, jak przystoi żołnierzowi - na barykadzie płonącej stolicy. Postać Krzysztofa Kamila Baczyńskiego niewątpliwie może stać się cennym wzorem do naśladowania zwłaszcza przez współczesne młode pokolenie. Pochylając się nad twórczością poetycką Baczyńskiego, warto zaakcentować jej subtelny, niemal eteryczny charakter, o czym możemy się przekonać czytając, chociażby przywołany w tytule artykułu fragment pięknej liryki Niebo złote ci otworzę… Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne – obraz dni… Wydaje się, że te słowa doskonale oddają także współczesne realia, zwłaszcza w kontekście panującej pandemii. Wspominając postać Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z okazji setnej rocznicy urodzin, należy spojrzeć na jego życie poprzez pryzmat tzw. patriotyzmu zaangażowanego, kiedy jego sprawdzianem autentyczności jest śmierć. I w tak rozumiany sposób, tę postać warto przedstawiać młodym ludziom.

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.