Trzeci dzień naszego obozu rozpoczął się już ok. 8.00. W drodze do Gdańska Pan przewodnik opowiadał nam historię oraz teraźniejszość Żuław Wiślanych, przez które właśnie przejeżdżaliśmy. Żuławy leżą na jedynej w Polsce depresji, czyli terenach położonych poniżej linii wodnej Bałtyku. A możliwe jest to tylko dzięki nieprzerwanej pracy wielu setek specjalnych pomp wodnych.
Zwiedzanie Gdańska rozpoczęliśmy podniośle i patriotycznie. Młodzież na Westerplatte oglądała obiekty, umocnienia, eksponaty i pamiątki związane z niezwykle heroiczną i bohaterską obroną tej polskiej placówki we wrześniu 1939r. Zapoznaliśmy się z historią i przebiegiem walk, a delegacja młodzieży zapaliła znicz pod Pomnikiem Obrońców Westerplatte.
Z ciekawością uczestnicy oglądali ekspozycję stałą w Europejskim Centrum Solidarności oraz słuchali informacji o tragicznych wydarzeniach na wybrzeżu w 1970 roku. Również i tu delegacja zapaliła znicz pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 70, czyli robotników Trójmiasta protestujących pokojowo w celu poprawy materialnych warunków życia, do których funkcjonariusze ZOMO otworzyli ogień z broni palnej.
W Gdańsku Oliwie mieliśmy okazję zwiedzić wspaniałą Katedrę i wysłuchać koncertu organowego na największych w Polsce organach z XVII wieku. Po zwiedzeniu tak prestiżowych obiektów turystycznych przyszedł czas relaks. Młodzież przeszła Traktem Królewskim, w tym Bramą Wyżynną, ul. Długą, Długim Targiem aż pod słynną Fontannę Neptuna. Wokół były niezliczone ilości turystów. Wiadomo – właśnie teraz odbywają się dni znanego w całym kraju jarmarku Św. Dominika. W czasie godzinnej „chwili dla siebie” uczestnicy rozbiegli się po całym jarmarku. Jedni słuchali koncertów na trąbkach, inni na skrzypkach. Część biegała wytrwale za najbardziej wyszukanymi pamiątkami, a kolejna część – za rozmaitymi smakołykami (choć obiad był pół godzinki wcześniej).
Następnie obejrzeliśmy budynek i poznaliśmy tragiczną historię obrony Poczty Polskiej w Gdańsku oraz zwiedziliśmy Muzeum II Wojny Światowej. Multimedialna forma, filmy, autentyczne zdjęcia oraz niezwykła niestandardowa ekspozycja w tym jakże nowoczesnym budynku zapierały dech w piersiach. A jutro… znów nad morze. Byle pogoda dopisała.
Autor tekstu – Jacek Klamka
Autorzy zdjęć – Anna Tkacz, Jacek Klamka