Młodzież ze starosądeckiego Hufca zapoznała się z ciekawą historią sądeckiego dworca kolejowego.
Z okazji zbliżającego się dnia kolejarza uczestnicy starosądeckiego Hufca zwiedzili budynek dworca kolejowego w Nowym Sączu, zapoznali się z wystawą fotografii pochodzących ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu przedstawiających historię dworca i kolei sądeckich. Wysłuchali pogadanki na temat historii obiektu, który jest nie tylko perełką architektoniczną, ale również świadkiem historii regionu. W roku 1876 otwarto linię kolejową, a pierwszy dworzec wybudowano w 1878 r. Niestety nie przetrwał do naszych czasów – nowy budynek projektu inż. Adolfa Godfrejowa wzniesiono w 1909 r. Upiększają go obrazy krajobrazów górskich Edmunda Cieczkiewicza. Dla mieszkańców regionu to nie tylko perełka architektoniczna – to historia miasta Nowego Sącza. W czasie I wojny światowej budynek dworcowy był świadkiem migracji wielu ludzi. W tym czasie otworzono w nim herbaciarnię Czerwonego Krzyża świadczącą pomoc humanitarną. Herbaciana zakończyła działalność w 1917 r. To na jego fasadzie zaczęła się w Nowym Sączu niepodległość. 31 października 1918 r., przed wejściem, kolejarze rozpięli napis: „Wolna, Zjednoczona, Niepodległa Polska!”. W czasie II wojny światowej na dworcu restauracja Pawła i Elżbiety Owca była ważnym miejscem dla sądeckiego podziemia. Znajdowała się tam skrzynka kontaktowa, a na strychu ukrywano poszukiwanych przez gestapo.
Odnowiony dworzec znów świeci blaskiem XIX wiecznych aspiracji twórców kolei w naszym regionie.
Uczestnicy byli zachwyceni bogatą historią sądeckiej kolei, podziwiali detale architektoniczne budynku dworcowego i porównywali je z prezentowanymi zdjęciami z przeszłości.
Fot. 1,2 Młodzież w budynku nowosądeckiego dworca kolejowego
Fot. 3 Fragment wystawy
Tekst i zdjęcia – Joanna Szewczyk-Kubacka