Po pierwszym roku szkolnym potrafią obsłużyć maszyny overlock i stebnówkę oraz hafciarkę, znają podstawy pobierania miary, wykrojów i szycia – mowa o czterech uczestniczkach szkoły branżowej pierwszego stopnia o kierunku krawcowa, uczących się zawodu w Ośrodku Szkolenia i Wychowania w Mysłakowicach. Podczas wizyty monitorującej dziewczęta szyły lniane worki śniadaniowe z napisem OHP Pysznie pod okiem doświadczonego instruktora Wioletty Bielawskiej. Przed naszymi uczestniczkami jeszcze dwa lata nauki. Ale już po pierwszym roku dziewczęta potrafią świetnie poradzić sobie z najważniejszymi wyzwaniami, jakie stawia przed nimi ten niedoceniany zawód. Krawcowa to bowiem osoba zajmująca się projektowaniem, szyciem, przerabianiem i naprawą odzieży. Jej praca obejmuje różnorodne zadania, takie jak mierzenie klientów, dobieranie materiałów, krojenie tkanin według wzorców oraz precyzyjne szycie poszczególnych części garderoby. Najczęściej pracuje na maszynach do szycia, ale wykorzystuje także techniki ręczne do bardziej skomplikowanych lub delikatnych prac. Może tworzyć odzież na miarę, dopasowując ją do indywidualnych potrzeb i gustów klientów, a także wykonywać poprawki krawieckie, aby zapewnić idealne dopasowanie gotowych ubrań. - Krawcowa musi posiadać umiejętności techniczne, zmysł estetyczny oraz precyzję i cierpliwość w wykonywaniu swoich zadań – mówi instruktor zawodu Wioletta Bielawska, która może pochwalić się 25-letnim doświadczeniem zawodowym, pasją, ogromnym talentem i bardzo obszerną wiedzą. – Trzyletnia nauka zawodu w naszym ośrodku da naszym uczennicom solidne podstawy do pracy w tym zawodzie. Staram się nauczyć ich nie tylko samodzielnego szycia, ale także przeróbek krawieckich, na których sporo można się nauczyć. Żeby wykonywać takie czynności trzeba bowiem znać strukturę materiału i specyfikę kroju – dodaje instruktor Wioletta Bielawska. Praktyczną naukę zawodu monitorował doradca zawodowy MCK w Mysłakowicach, Angelika Grzywacz-Dudek.
Tekst i zdjęcia: Angelika Grzywacz- Dudek
