• Kontrast strony
Wycieczka patriotyczno-zawodoznawcza.

„Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam… Konfucjusz.

W dniu 9 listopada dla klasy III bp z Zespołu Szkół Zawodowych w Złotoryi uczącej się w zawodzie mechanik pojazdów samochodowych i zorganizowano wycieczkę autokarową. W jej trakcie młodzież miała okazję obejrzeć trzy różne muzea. Pierwszym naszym celem była Rogoźnica (nazwa powojenna), gdzie w latach 1940 – 1945 był jeden z najcięższych niemieckich obozów koncentracyjnych – Gross Rosen. Początkowo była to filia obozu w Sachsenhausen, a od roku 1941 obóz „macierzysty”. W szczytowym okresie rozwoju obóz miał ponad 100 filii rozsianych na terenie Rzeszy, Czech, Polski. Przez obóz przeszło ok. 125.000 ludzi, z czego 40 000 poniosło śmierć. Wysoka śmiertelność była efektem katorżniczej pracy w kamieniołomie, niskich porcji żywnościowych (ok.1000 kcal dzienne), braku należytej opieki lekarskiej i szykan ze strony załogi obozu. Z całej podbitej Europy przywożono tutaj więźniów. Po obejrzeniu filmu dotyczącego historii obozu, makiety i eksponatów ukazujących życie w obozie pod opieką Pani Przewodnik zwiedziliśmy pozostałości po obozie. W miejscach gdzie postawiono symboliczny pomnik dla uczczenia pamięci oraz pod Mauzoleum zapaliliśmy znicze i minutą ciszy uczciliśmy pamięć pomordowanych. W trakcie spaceru po obozie widzieliśmy „ścianę śmierci”, stacjonarne krematorium oraz odtworzony blok francuski. Młodzież wyszła wstrząśnięta, że w imię ideologii można zgotować drugiemu człowiekowi taki okrutny los. Drugim obiektem były Galowice z Muzeum Powozów. W osiemnastowiecznym spichlerzu zgromadzono niezwykłą kolekcję historycznych powozów: sanie konne, karety, bryczki (jedną z nich ponad 100 lat temu jeździł premier rządu Wincenty Witos) , konny wóz strażacki, siodła kawaleryjskie, uprzęże, kiełzna, narzędzia rzemieślnicze, wóz kupca kolonialnego, kasę piaskową, bryczkę do polowania, sanie artyleryjskie i wiele innych ciekawych rzeczy. Z każdym eksponatem jest związana jakaś historia. Jeżeli oglądamy program o wyścigu formuła F1 to widzimy, że w parę sekund trwa wymiana kół i pojazd pędzi dalej. A teraz dokonajmy przeskoku w czasie o jakieś 100 lat .Traktem mknie pocztylion. Dojeżdżając do Stacji gdzie ma być wymieniony zaprzęg zawczasu daje znać na trąbce ile ma być przygotowanych koni. Parę minut zajmuje wymiana koni i dyliżans mknie w dalszą drogę. Przewodnik ze swadą opowiadał o zgromadzonych eksponatach tak, że z żalem opuszczaliśmy Muzeum. Największe wrażenie wywarła na nas „Kareta pogrzebowa” . Ostatnim obiektem naszej wycieczki była Ślęza i Zamek Topacz. W dawnym magazynie cukru zaparkowały m.in. luksusowe Rolls-royce, bentleye, junaki i świecą neony, które jeszcze w latach 60.i 70. XXw. Wabiły do wrocławskich kin, apteki sklepów. Na dwóch kondygnacjach mogliśmy obejrzeć wiele samochodów i motorów. Co prawda pierwszeństwo mają samochody polskie (mały Fiat, duży Fiat, Syrenka, Warszawa, Nysa), ale nie brakuje też pojazdów z Europy i USA. Mogliśmy zobaczyć m.in. popularnego garbusa, Pojazd używany przez armię niemiecką walczącą na afrykańskiej pustyni, Porsche, Rolls-royce, motory Sokół, Junak, i wiele innych eksponatów. Opiekę na wycieczce z ramienia OHP sprawował starszy wychowawca Pan Andrzej Kowalik oraz wychowawca klasy Pani Monika Kubicz.

Tekst i zdjęcia – Andrzej Kowalik starszy wychowawca OHP Jawor

231114 j2231114 j3231114 j4231114 j5231114 j6231114 j7231114 j8

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.