• Page contrast

Daniel Rykaczewski został absolwentem Ośrodka Szkolenia i Wychowania w Toruniu w zawodzie fryzjer w roku 2021. Daniel jest idealnym przykładem, że „każda porażka jest nawozem sukcesu”.

Kamil Wysocki, kierownik OSiW w Toruniu: Cześć Daniel, miło Cię widzieć zadowolonego, uśmiechniętego. Powiedz, co u Ciebie słychać?

Daniel Rykaczewski: Mam pełne ręce roboty, dosłownie. Pracuję w Salonie Barberskim, gdzie odbywałem ostatni rok praktyk, mam własne stanowisko i bardzo dużo klientów. Mam też dużo pozytywnych opinii, to chyba nie najgorszy ze mnie Barber, chociaż nie wszyscy we mnie wierzyli.

KW: No właśnie, jak wyglądała twoja droga do osiągnięcia sukcesu, jak wspominasz czas nauki i pobyt w OHP?

DR: W szkole było fajnie. Mieliśmy zgraną klasę, prawie same dziewczyny, także mi tam się podobało. Uczyłem się średnio, ale z pełną świadomością realizacji zamierzonych celów. Gorzej było z praktykami i tutaj nieocenione było wsparcie wychowawcy z OHP. W klasie pierwszej byłem w jednym salonie, w drugiej w kolejnym… Źle się tam czułem. Wychowawca był ze mną w stałym kontakcie, przeprowadziliśmy wiele rozmów, czułem wsparcie i bardzo mi to pomagało. Pracodawcy uważali, że nie będzie ze mnie dobrego fryzjera, czy w ogóle pracownika. Natomiast zawsze wierzyli we mnie w OHP i postanowiłem, że udowodnię, że mają rację.

KW: Co było kluczem do zmiany?

DR: Znalezienie odpowiedniego miejsca dla mnie. Za to jestem najbardziej wdzięczny, że mimo wielu porażek dostałem kolejną szansę, którą wykorzystałem w 100%. W salonie barberskim odnalazłem „swój klimat”. Robię to, co kocham i chyba mi to wychodzi. Właśnie to postrzegam jako mój sukces i z pewnością nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie OHP.

KW: Jesteś przykładem, że każda porażka może być nawozem sukcesu. Czy problemy, z którymi mierzyłeś się podczas pobytu w OHP, wpłynęły na to, jakim człowiekiem jesteś teraz?

DR: Na pewno zyskałem na pewności siebie. Problemy powodowały, że traciłem wiarę w siebie, w swoje plany, cele. Wtedy słyszałem, że jak jest problem to musi być też rozwiązanie… Teraz wiem, że marzenia się nie spełniają, tylko trzeba je spełniać i nigdy się nie poddawać.

KW: To jakie są twoje marzenia?

DR: Marzeń mam za dużo, skupiam się raczej na celach, zawodowo chciałbym dalej rozwijać się w tym, co robię, w przyszłości może otworzyć własny salon. Prywatnie chciałbym założyć rodzinę, mieć ładny dom, samochód i dużo podróżować.

KW: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

DR: Dziękuję.

Daniel_7.jpg

Rozmowa_z_Danielem.jpg

daniel_1.jpg