Młodzież z Hufca Pracy w Słupcy i Koła, w dniu 8.08.2022 r. rozpoczęła swoją przygodę na letnim wypoczynku w Zawoi, w ramach akcji ,,Aktywny Wypoczynek 2022". Po przybyciu młodzież została zapoznana z regulaminami przez kierownika kolonii Katarzynę Lizik oraz wychowawców Sylwię Matuszak, Janinę Karasiak i Adama Sochackiego, następnie z entuzjazmem wyruszyli na rozpoznanie terenu i okolicy podziwiając przepiękny widok na Babią Górę oraz liczne rwące potoki. Kolejny dzień rozpoczęli pieszą wędrówką do Ośrodka Edukacyjnego Babiogórskiego Parku Narodowego gdzie uczestniczyli w projekcji filmu przedstawiającego faunę, florę i szlaki turystyczne oraz obejrzeli wystawę stałą Babiogórskiego Parku Narodowego. Następnie młodzież brała udział w warsztatach edukacyjnych poznając tutejszą roślinność górską wykorzystując wszystkie swoje zmysły. Popołudnie spędzili integrując się podczas świetnej zabawy grając w piłkę siatkową nożną i zbijanego. Piękna pogoda pozwoliła na kąpiel w basenie z czego ochoczo skorzystali.

10.08.2022r. od samego rana wszyscy uczestnicy oraz kadra pod opieką przewodnika wyruszyli zdobyć Babią Górę. Szlak był bardzo trudny i wymagający jednak dzięki wspaniałej współpracy empatii i wzajemnej pomocy uczestników wszystkim udało się go ukończyć. Podczas wędrówki podziwiali wspaniałe widoki oraz panoramę Zawoi i inne odległe zachwycające miejsca. Po drodze rozpoznawali roślinność poznaną na warsztatach w Ośrodku Edukacyjnym Babiogórskiego Parku Narodowego w Zawoi. Wspaniała atmosfera oraz emocje towarzyszące wszystkim sprawiły, że nikt nie myślał o zmęczeniu tylko pełni wrażeń bezpiecznie wrócili do ośrodka wypoczynkowego. Wieczorem wspólnie oglądali zdjęcia i nagrania zrobione podczas wyprawy oraz dzielili się wrażeniami. W czwartek tuż po pysznym śniadaniu odbyły się warsztaty artystyczne na których każdy ozdabiał pudełeczko na swoje skarby. Zajęcia prowadzone były przez właścicielkę pracowni Cacane Patchworki, która zapewniła wszystkie niezbędne materiały. Młodzież z dużym zaangażowaniem malowała i ozdabiała swoje cudeńka. Po południu odbyły się rozgrywki piłki siatkowej natomiast wieczorem przy ognisku uczestnicy piekli kiełbaski, śpiewali, tańczyli i świetnie się bawili.

Niesamowite przeżycia dostarczyła uczestnikom góra Mosorny Groń, na którą wjechali kolejką linową (pomimo wielu obaw). Widoki jakie mogli podziwiać stłumiły strach i sprawiły, że każdy poczuł się jak w innym wymiarze, niczym lecący ptak. Na szczycie, wdrapali się na wieżę widokową, z której widoczne były nawet Tatry.  Kolejnego dnia, nawet mżawka nie przeszkodziła w wyprawie nad wodospad Mosorny Potok oraz Sopotni. Pomimo wyczerpujących wędrówek, wieczorami organizowane są karaoke, gry planszowe, gra w tenisa stołowego, a także tańce i gry w piłkę siatkową. Gdy tylko słońce świeci, uczestnicy korzystają z basenu na terenie ośrodka wypoczynkowego, w którym mieszkają. W Zawoi  jest wiele miejsc upamiętniających Papieża-polaka, dlatego młodzież wybrała się również do Izby Pamięci Świętego Jana Pawła II, aby obejrzeć wystawę fotografii z wędrówek górskich Karola Wojtyły. Uczestniczyli również w projekcji filmu opowiadającego o historii Zawoi, jej tradycjach i zwyczajach. Liczne atrakcje oraz świetna atmosfera panująca wśród uczestników, sprawia, że czas spędzany tutaj bardzo szybko mija. Dlatego każdą minutę pobytu, chcą wykorzystać jak najefektywniej.

Młodzież z Hufca z Koła i Słupcy, przebywająca w Zawoi, nie zapomniała o Święcie Wojska Polskiego. Na zajęciach plenerowych postanowili w wyjątkowy sposób podziękować  żołnierzom za służbę w obronie ojczyzny. Podczas wykonywania prac plastycznych odbyła się  prelekcja przedstawiająca tajniki oraz rodzaje służby wojskowej. Młodzież z wielkim zaangażowaniem wykonywała swoje prace, które zaprezentowała nad rzeką Skawicą. Nagrali również krótkie przesłanie skierowane dla niestrudzonych polskich żołnierzy.

Pomimo wyczerpujących wędrówek oraz organizowanych atrakcji młodzież swój wolny czas spędzała aktywnie, rozgrywając mecze piłki siatkowej i nożnej, grając w zbijanego, gry planszowe oraz tenisa stołowego, kąpiąc się w basenie. Natomiast wieczorami uczestnicy piekli kiełbaski na ognisku, śpiewali, tańczyli a przede wszystkim świetnie się bawili!

Czas na kolonii bardzo szybko mijał, a kadra starała się wypełnić go ciekawymi i różnorodnymi atrakcjami. Chociaż Hala Barankowa to niewysokie wzgórze, wejście na nią nie było łatwe, ale nawet stromy i kamienisty szlak, nie był przeszkodą aby dotrzeć do wypasających się na niej owiec. Mieści się tam też słynna Bacówka, w której wyrabiane są świeżutkie oscypki. Dzięki temu uczestnicy mogli zgłębić cały proces ich powstawania, a następnie je zakupić i skosztować. Wędrując po Zawoi odwiedzili tamtejszą, najstarszą kapliczkę Świętego Krzyża, wzniesioną w 1925 roku. Kolejnym przystankiem była Galeria na Uciechę, w której podziwiali wystawę rzeźb świętych i poznawali ich historię. Mogli tam obejrzeć przeróżne tradycyjne i regionalne góralskie wytwory. Młodzież miała niekończące się pokłady energii, dlatego kadra postanowiła dostarczyć im jeszcze więcej adrenaliny w Zawojskim Parku Linowym. Wspinając się na kolejne poziomy, oprócz wspaniałych widoków, czerpali radość z pokonywania trudności i przełamywania swoich słabości.

Na pożegnanie odbyła się dyskoteka, którą młodzież, ku zaskoczeniu opiekunów, rozpoczęła od tańca zwanego Belgijką. Mianowano króla i królową kolonii. Następnie wykonali piosenkę kolonijną własnego autorstwa. Tańce śpiewy i radość towarzyszyły nam przez cały ostatni już wieczór w Zawoi.

W drodze powrotnej do domu postanowili odwiedzić jeszcze jedno bardzo ważne dla Polaków miejsce pamięci, którym jest Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wszyscy w zadumie i z ogromnym szacunkiem  wysłuchali całej historii przedstawionej przez wspaniałego przewodnika. Miłym akcentem było zebranie od przewodnika pochwał pod adresem młodzieży, za dużą wiedzę oraz godne naśladowania zachowanie podczas całego zwiedzania. To był ostatni punkt programu. Po pysznym obiedzie uczestnicy wraz z kadrą udali się do domu. Podróż minęła bezpiecznie, w radosnej atmosferze, z piosenką na ustach, jednak pożegnanie było pełne wzruszeń. Nic dziwnego, ponieważ młodzież przez te 10 dni bardzo się zżyła i zaprzyjaźniła, wręcz trudno było zauważyć, że są z dwóch różnych hufców. 

Letni wypoczynek minął w bardzo radosnej, przyjaznej i empatycznej atmosferze. Dostarczył zarówno uczestnikom jak i opiekunom niezapomnianych wrażeń, począwszy od zawarcia nowych i trwałych znajomości po sprawdzenie swoich możliwości podczas wymagających wspinaczek i wędrówek po górskich szlakach oraz pokonywanie własnych słabości. Uczestnicy obydwóch jednostek nie mogą doczekać się kolejnych przedsięwzięć organizowanych przez OHP. 

Tekst i Zdjęcia: Katarzyna Lizik