• Page contrast

Kadra z Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży OWK OHP 31 stycznia po raz kolejny w ramach partnerstwa z Powiatowym Urzędem Pracy w Krapkowicach i Punktem doradztwa dla Młodych miała zaszczyt wziąć udział w evencie ukierunkowanym na aktywizację zawodową młodego pokolenia. Dzięki  uprzejmości włodarzy Starostwa Powiatu Krapkowickiego organizatorzy ugościli nas w Sali Obrad Rady Powiatu. Idąc torem poprzednich spotkań zebrani przedstawiciele, zarówno młodego jak i tego nieco starszego pokolenia mogli poznać kolejne ciekawe osoby, które opowiedziały o swoim życiu zarówno w aspekcie prywatnym jak i zawodowym. Mieliśmy także przyjemność być świadkami występów trzech młodych, utalentowanych, lokalnych wokalistek.

Tym razem wśród zaproszonych gości, którzy zechcieli podzielić się swoją historią byli: pan Alan Szywalski - triathlonista, uczestnik największej imprezy pod szyldem Ironmana w Europie oraz pani Marta Jankowska i pan Filip Kowalik, niezawodny duet zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym, twórcy projektu Life Catchers.

Na przysłowiowy pierwszy ogień poszedł pan Alan, człowiek który potrafi łączyć wiele życiowych ról jednocześnie. Podczas swojego wystąpienia opowiedział o czasach swojej młodości, kiedy to narodziła się w nim miłość do sportu. Jego pierwszą aktywnością była wspinaczka lecz nie wysokogórska, ale jak chyba większości dzieciaków tamtego pokolenia, wspinaczka po drzewach. Intensywny ruch był zatem częścią jego życia już od najmłodszych lat. Triathlon pokochał znacznie później, bo zaledwie cztery lata temu i postanowił ukierunkować się na tą dyscyplinę sportu, która jest bardzo wymagająca, gdyż łączy w sobie de facto trzy różne dyscypliny, a mianowicie pływanie, bieg i jazdę na rowerze. Mimo ogromu czasu i wysiłku, który wkłada w treningi i przygotowania do kolejnych zawodów pan Alan potrafi godzić swoje zainteresowania z życiem zawodowym oraz rodzinnym. Podczas rozmowy udowodnił, że dobra organizacja pozwala nam łączyć wiele ról i każdą z nich wykonywać dobrze nie zaniedbując przy tym pozostałych. Podkreślił również, jak ważne jest wsparcie najbliższych i jak ważna jest dla niego jego własna rodzina. Mocno zaznaczył jak istotnym jest fakt, że jego syn może obserwować jego poczynania w świecie sportu, gdyż bycie wzorem dla własnego potomka jest dla niego jako ojca bardzo mobilizujące. Opowiedział również o swoim dotychczas największym wyzwaniu sportowym jakim był udział w zawodach Ironman we Frankfurcie. Podzielił się emocjami, które towarzyszyły mu podczas tych katorżniczych zawodów oraz sposobem, w jaki przełamywał kryzys na trasie zmuszając swoją głowę do skupiania się na otaczającym go krajobrazie, aby odgonić myśli od zmęczenia. Mimo, że osiągnięty końcowy wynik tych sportowych zmagań nie był wówczas dla niego zadowalający, to sam fakt udziału w tych zawodach i wygranej walki ze swoimi słabościami był i nadal jest dla niego niezmiernie satysfakcjonujący. Na koniec swojego wystąpienia podkreślił, że warto jest łapać swoje marzenia i się ich nie wstydzić oraz, że nie trzeba robić wielkich kroków, aby osiągnąć cel. Oba stwierdzenia okazały się idealnym wstępem do wystąpienia kolejnych gości.

Event

Pani Marta i pan Filip to duet, który na pomysł stworzenia Life Catchers wpadł podczas wyprawy swoich marzeń do Ameryki. Dziś ich swoisty projekt w social mediach cieszy się ogromną popularnością. Dzielą się swoimi doświadczeniami, przeżyciami i cennymi wskazówkami m.in. w takich tematach jak podróże, fotografia czy moda. Mimo młodego wieku już odnieśli ogromny sukces, jednak to co mają dziś nie jest przysłowiową gwiazdką z nieba, ale wypadkową wielu działań, których podjęli się, aby osiągnąć zamierzony cel. Oboje zaczynali swoją karierę zawodową jak wielu z nas, czyli po prostu pracą na etacie. Tak jak ich przedmówca godzili ze sobą wiele ról, zarówno życiowych jak i zawodowych. Mimo, że obecnie ich praca niewiele ma wspólnego z ośmioma godzinami za biurkiem czy przy taśmie produkcyjnej bardzo doceniają czas, gdy pracowali na etacie, gdyż tamte doświadczenia przyczyniły się do podejmowanych w późniejszym czasie trafnych decyzji. Podkreślili, iż ważne jest, aby nie patrzeć na pracę tylko pod kątem finansowym, ale aby brać pod uwagę również to co ona nam daje pod kątem wiedzy, która w przyszłości może przynieść ogromne korzyści. Opowiedzieli jak krok po kroku realizowali swój wcześniej zapisany plan, jak założony przez nich profil w mediach społecznościowych zaczął być coraz bardziej popularny, jak z współprac barterowych narodziły się współprace płatne, o momencie gdy podjęli decyzję aby działalność, która do tej pory była tylko dodatkiem do dotychczasowego życia stała się ich sposobem na życie. Wszystko co na obecną chwilę osiągnęli jest sumą ciężkiej pracy, zaangażowania, dobrego planowania, kreatywnego myślenia i wiary w powodzenie. Udowodnili, że nie trzeba być celebrytą, aby stać się ambasadorem znanej marki, ważnym jest aby szczerze pokazać co możemy zaoferować i tą ofertę rzetelnie realizować. Potwierdzili również słowa wcześniejszego mówcy, iż czasem małe kroki wystarczą do osiągnięcia celu. Opowiedzieli jak lokalne działania, których się podejmowali, nierzadko bez profitów finansowych, ostatecznie przyczyniły się do globalnych rezultatów. Pokazali jak determinacja i nie poddawanie się może przynieść zamierzone korzyści. Jako przykład podali e-maile, które w ogromnych ilościach wysyłają proponując współpracę. „Cóż złego może się stać? Najwyżej grzecznie nam odmówią. Ale jeśli choć jeden się zgodzi, to jak ogromne z tego możemy wszyscy mieć korzyści” -podsumował pan Filip. Podpowiedzieli również w jaki sposób podejmować decyzje, gdy szargają nami jakieś wątpliwości. Zachęcili, aby zadać sobie samemu wówczas następujące pytania: „Czy chcę to zrobić?” oraz „Co da to komuś i co to da mnie?”. Jeśli odpowiedź na pierwsze pytanie jest twierdząca, a na drugie satysfakcjonująca to warto w to działanie wejść na 100%.  Oboje są zwolennikami stylu amerykańskiego, w którego myśl wchodzi twierdzenie, że człowiek nie powinien patrzeć na niepowodzenia jak na porażki tylko jak na naukę czegoś nowego, gdyż ostatecznie suma niepowodzeń daje efekt powodzenia. Podkreślili, iż bardziej żałuje się tego, czego nie zrobiliśmy niż tego, co zrobiliśmy.

Po raz kolejny spotkanie z zaproszonymi gośćmi okazało się owocne i niezwykle inspirujące. Tym razem słuchacze mogli przekonać się, że ludzie z krwi i kości tacy sami jak my, dzięki dobrej organizacji i ciężkiej pracy mogą spełniać swoje marzenia, jednocześnie godząc wiele ról, że podstawą jest wychodzenie naprzeciw życiu, a nie bierne czekanie aż coś samo do nas przyjdzie oraz że niepowodzenia bywają lekcją, a nie klęską, bo jak powiedział kiedyś Michael Jordan, jeden z najwybitniejszych koszykarzy ligi NBA: „Nic nie jest podawane na tacy – każdy zawsze trafia na jakieś przeszkody po drodze. Kiedy się pojawią, zastanów się jak je pokonać, a nie myśl o tym, że to już koniec drogi”. W myśl tych słów idźmy zatem do przodu szukając sposobów na przezwyciężanie wszelkich niedogodności i wyciągając z każdego potknięcia konstruktywną lekcję, dążmy do zamierzonego celu.

Katarzyna Krokosz

Anna Morawiec

Agnieszka Świeczka