
Tradycja związana z wróżbami andrzejkowymi sięga aż do XVI wieku, a niektórzy doszukują się jej korzeni nawet w antycznej Grecji. Dziś jest to okazja do zabawy i żartów. Ale nasi przodkowie bardzo poważnie traktowali wróżby i przepowiednie andrzejkowe dotyczące zamążpójścia. Jedną z takich starych praktyk stosowanych przez dawne słowiańskie panny było wysiewanie w garnkach albo na skraju pola ziaren konopi bądź lnu. Następnie zagrabiano je za pomocą męskich spodni. Ówczesna panna liczyła na to, że dzięki temu sprowadzi do swojego domu kawalera, któremu zostanie poślubiona. O tej i innych tradycjach mogli usłyszeć uczestnicy 11-20 Hufca Pracy w Bytowie, którzy wzięli udział w spotkaniu andrzejkowym, jakie przygotowała kadra opiekuńczo-wychowawcza wraz z Klubem Aktywnych.
Było gwarno i wesoło, zwłaszcza podczas wspólnego wypiekania gofrów i gier oraz zabaw świetlicowych. Jak Andrzejki to oczywiście wróżby! Ciekawi imienia przyszłego męża czy żony szukali w serduszkach, które przebijali szpilką. Entuzjaści chiromancji pozwolili sobie wróżyć z dłoni, nie zabrakło również wróżenia przyszłości z kart.
Uczestnicy przy słodkim poczęstunku i dobrych żartach wesoło spędzili czas. Tego typu wydarzenia stanowią doskonałą okazję do integracji, poszerzania wiedzy i zapoznawania się z historią i tradycją. Młodzież uczy się szacunku wobec tradycji i poglądów innych osób. Wzajemne interakcje są ważnym czynnikiem w życiu nastolatka. W hufcowej świetlicy uczestnicy OHP mają wiele okazji do poznawania nowych osób, zawierania znajomości oraz wyrażania własnych myśli w atmosferze szacunku i zaufania.
Autor tekstu: Bożena Stadnik / Kamila Bożek
Autor zdjęć: Bożena Stadnik / Kamila Bożek