70 uczestników Hufca Pracy w Zambrowie wraz z kadrą hufca oraz nauczycielami z ZSA i ZDZ w Zambrowie w dniach 11 i 12 października 2022 roku obejrzało w zambrowskim kinie film pt. „Johnny” w reżyserii Daniela Jaroszka. Jest to poruszająca, oparta na prawdziwej historii opowieść o miłości do świata i drugiego człowieka oraz o tym, że każdy zasługuje na drugą szansę, opowiedziana z perspektywy podopiecznego księdza Jana Kaczkowskiego, Patryka Galewskiego.

Główny bohater nie miał łatwego życia. Ojciec jego pił. Patryk jako młody chłopak wpadł w złe towarzystwo. Były alkohol, narkotyki, kradzieże z włamaniem, wyroki, więzienie do którego kilkakrotnie wracał. Takie wiódł życie, które mu wtedy odpowiadało.

A czy zmienił je na lepsze?

Za jazdę po pijanemu na rowerze, gdy jechał do sklepu dokupić alkohol, którego zabrakło na imprezie, sąd skazał go na odpracowanie godzin społecznych w Puckim Hospicjum. Tam spotyka księdza Jana Kaczkowskiego – założyciela hospicjum. Ksiądz znał go wcześniej, gdyż Patryk handlował narkotykami w szkole, w której uczył religii.

Początki pracy w hospicjum były dla niego bardzo trudne. Podczas wykonywania prac przy śmiertelnie chorych pacjentach niekiedy doznawał szoku, nie dawał rady. Uciekał z hospicjum. Wracał po kilku dniach. Wykonywał prace techniczne, opiekował się chorymi, a ksiądz uczył go skupienia na bliskości, czułości i walce o relacje z drugim człowiekiem. Uczył empatii. Jan sam staje się pacjentem swojego hospicjum, gdy stwierdzono u niego glejaka mózgu. Kiedy choroba się nasiliła Patryk pomagał mu w najprostszych czynnościach, jak golenie czy ubieranie.

„Johnny”, kiedy zorientował się, że Patryk lubi gotować, namówił jego, żeby został kucharzem. Po odpracowaniu godzin społecznych Jan zaproponował mu staż w hospicjum i tak trafił do kuchni. Gdy Patryk dostaje od ks. Jana drugą szansę, nie podejrzewa nawet jak odmieni to jego życie. W hospicjum poznaje swoją przyszłą żonę Żanetę, która pracowała jako wolontariuszka.

A jak wygląda dziś życie realnego bohatera filmu? Czy zmienił się na lepsze?

Tak. Patryk Galewski – dziś jest fantastycznym kucharzem, szefem kuchni w jednej z restauracji na Helu, mężem oraz tatą trójki dzieci. Jeden syn ma na imię Jan, po księdzu. Wszystko, to co mu się dało w życiu osiągnąć „to dzięki księdzu, który wyciągnął do niego rękę. Zobaczył w nim nie tylko chłopaka z kryminalną przeszłością, ale człowieka, który zasłużył na drugą szansę”.

Autor tekstu: Grażyna Dembek – komendant Hufca Pracy w Zambrowie
Zdjęcia: Grażyna Dembek – komendant Hufca Pracy w Zambrowie, Mariola Chojak – wychowawca Hufca Pracy w Zambrowie